Media są pełne ogłoszeń reklamujących tanie linie lotnicze. Nawet na dosyć dalekich trasach, zachęcają klientów do kupowania biletów, które kosztująnawet od kilkudziesięciu zł. W związku z tym , że mój syn studiuje w Anglii , kupuje mu bilety w jednej z tanich linii lotniczych Wizz air. Chcąc uniknąć zawożonych kosztów biletów, kupuję bilety z odpowiednim wyprzedzeniem.
Ponieważ w grudniu syn ma zakończenie semestru zamówiłem mu bilet lotniczy , chciałem podkreślić, że powrót nie następuje przed samymi świętami a 12 grudnia. Jakże się zdziwiłem gdy zamawiając bilet w dwie strony Luton – Gdańsk i Gdańsk – Luton musiałem zapłacić ponad 1200 zł.
Dla przedstawienia faktów pragnę podkreślić , że bilet zamówiłem pięć dni temu a zapłaciłem wczoraj rano.
Jakże było moje zdziwienie gdy wczoraj po południu dostałem mail i telefon, że cena się zmieniła i muszę dopłacić do rezerwacji 289 zł. Bilet zamówiony prawie dwa miesiące przed datą wylotu w dwie strony kosztuje 1500 zł, czyli 750 zł w jedną stronę. Co się stało , że w ciągu kilku dni cena biletu wzrosła o ponad 20%. Co to ma wspólnego z taniością biletów.
Czy tzw. tanie linie lotnicze zwłaszcza na trasie Polska – Anglia, wykorzystują popyt na bilety i windują ich ceny maksymalnie do góry.
Komentarze