Wydaje się że III RP zapomniała o grudniu 1970 r. Ja nie. Jako gdyński uczestnik tych jakże tragicznych wydarzeń czekam na osądzenie winnych masakry w Gdyni, w której zginęło 18 osób a setki było rannych. Najmłodszy z zamordowanych miał lat 15, najstarszy 34. Ja wówczas byłem nastolatkiem i uczestniczyłem w tych wydarzeniach od godz. 602, przyjechałem do pracy w stoczni i wówczas zaczęła się jatka do godzin popołudniowych gdzie w okolicach Urzędu Miejskiego i ówczesnego hotelu „Bałtyk” , gdzie w stronę podmiejskiego lasu uciekała część protestujących a wojsko i milicja strzelała do uciekających jak do kaczek.
Wątpię czy doczekam się sprawiedliwości skoro 19 kwietnia 2013 r. 18 lat po wniesieniu oskarżenia III RP pokazała swoje oblicze.Były premier PRL Stanisław Kociołek uniewinniony, a dowódcy wojska pacyfikujący protesty robotników na Wybrzeżu w grudniu 1970 r. skazani na kary 2 lat więzienia w zawieszeniu na 4 lata nie za zabójstwo, a za śmiertelne pobicie – orzekł Sąd Okręgowy w Warszawie.
Okazuje się , ze w mniemaniu Sądu , ludzi można pobić wystrzeloną kulą z pistoletu. Takich to mamy sędziów i Sądy, taka jest III RP.
Mało tego, w tym roku zmarł zbrodniarz Wojciech Jaruzelski , ten który w 1970 r. wydał rozkaz do strzelania do niewinnych robotników. W dowód zasług za te morderstwa, obecny prezydent urządził mu pogrzeb państwowy z asystą wojskową, a co niech każdy zbrodniarz wie , że nic mu nie grozi a za zasługi dla obcego mocarstwa będzie chowany z honorami.
Sorry , taką mamy Polskę.
http://sopoty.salon24.pl/555545,zbrodnia-17-12-70-w-gdyni-suplement,
