To że PO jest partią najwyższych standardów wszyscy wiemy. Oto te standardy: 24 października 2008 r pijanego jak bela byłego wiceministra zdrowia i posła PO sfotografowano jak spał pijaniutki na korytarzu poselskim, 29 stycznia 2013 r. Jarosław Charłampowicz poseł PO około 2400 wyrzuca z domu swoją partnerkę z czteromiesięcznym dzieckiem na rękach. Kobieta spędza noc na klatce schodowej. Poseł wezwaną policję nie wpuszcza do domu zasłaniając się, legitymacją poselską.
Dalej, 27 lutego wiceprzewodniczący PE Jacek Protasiewicz poseł PO pijaniutki w dym na lotnisku w Frankfurcie nad Menem hajluje i awanturuje się, w rezultacie czego policja niemiecka skuwa go i odwozi na komisariat. Jacek Protasiewicz to rozgrywający Tuska w jego rozgrywce ze Schetyną na Dolnym Śląsku.
Tuż przed wyborami pijanego Łukasza Pawełka , skarbnika PO, w okolicach Ambasady USA znalazła Straż Miejska, ponieważ stan jego był lichy został odwieziony do izby wytrzeźwień. Początkowo PO tłumaczy , że nie może wyrzucić skarbnika z partii tłumacząc to wyborami, minęły trzy miesiące i co i nic. Rozumiem postawę PO, skarbnik ma wiedzę o finansowaniu partii w związku z czym lepiej go nie ruszać.
Swoją drogą PO nie ma szczęścia do skarbników, że przypomnę, Piskorskiego, Drzewieckiego, czy skarbnika PO na Pomorzu Karnowskiego.
Pijaństwo posłów PO jest to temat niewygodny dla PO, prorządowe media tego tematu nie poruszają, wszak nie można kąsać ręki , która te media karmi (np. reklamami) co innego np. taki poseł jak Hofman czy Wipler.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,130496,title,Skarbnik-PO-w-izbie-wytrzezwien-Konsekwencje-Minelo-kilka-miesiecy-i-nic,wid,17189664,wiadomosc.html?ticaid=11431a
