Nie tak dawno w prasie przetoczyła się fala krytyki za próbę podwyższenia zarobków najważniejszych osób w państwie i posłów. O ile zasadniczo jestem przeciwnikiem podwyższania zarobków posłów, to wynagrodzenia Prezydenta, Premier i tak zwanej erki są za małe. Także żona prezydenta powinna pobierać pensję, przecież towarzysząc mężowi reprezentuje również majestat Rzeczpospolitej.
Na skutek populistycznych wrzasków zwłaszcza tabloidów sprawa ucichła. Tym czasem TK jak na warunki Polski to istne Eldorado.
Po pierwsze – sędzia po dziewięcioletniej kadencji w TK przechodzi na emeryturę
Po drugie - każdy sędziów dostaje co miesiąc 20 tys. zł plus dodatki na rękę, a po przejściu na emeryturę 15 tys zł.
Po trzecie – odprawa w wys. 140 tys. zł
Po czwarte – każdy sędzia ma dwóch asystentów , którzy mogą zrobić do 10 tys. zł. Przypuszczam, że całą robotę za sędziów odwalają asystenci.
Po piąte - bezpłatne mieszkanie do 50 m2niedaleko TK
Do tego tzw kilometrówka i zwrot za przejazdy pociągiem w wagonach I klasy. Mimo tego sędziowie są tak zapracowani, że nie mają czasu zajmowaniem się skargami i pytaniami konstytucyjnymi , gdyż dorabiają na boku w uczelniach, stąd oczekiwanie na niektóre skargi sięgają 2 - 3 lat.
Można powiedzieć „ życie jak w Madrycie” naszych sędziów, która oprócz orzekania, dorabiania na boku, zabrała się za politykę z Rzeplińskim na czele.
Najwyższy czas ograniczyć ten sędziowski raj.
http://wpolityce.pl/polityka/303762-pis-zamyka-sedziowskie-eldorado-w-tk-dluga-lista-przywilejow-z-ktorymi-prezes-rzeplinski-nie-chce-sie-pozegnac-jest-czego-bronic